Staż europejski 2008/09

Wrażenia Eli D.:

Moim zdaniem jest to niesamowita przygoda, dzięki której można przeżyć szkołę życia, poznać nowych ludzi i kulturę innych państw, a przy okazji zwiedzić państwa europejskie takie jak: Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy, Bułgaria.

Podczas tego stażu nauczyłam się pracy w zespole, nabrałam doświadczenia gastronomicznego, które przydało mi się, gdy szukałam pracy w Polsce, a znajomość języków ułatwiła mi naukę na studiach. Nawiązałam poza tym wiele znajomości z ludźmi z różnych państw, z którymi do tej pory mam kontakt. Jeśli okażesz się dobrym pracownikiem, możesz dostać nawet propozycję pracy za granicą, po zakończeniu stażu, tak jak ja.

Mój staż we Francji odbył się w Disneyland Resort Paris, co było niezwykłym przeżyciem. Pracowałam w hotelu Newport Bay Club, w kuchni która nosiła nazwę „Convention”. Nie była to typowa kuchnia hotelowa. Naszym zadaniem było przygotowanie dań na różnego rodzaju bankiety, konferencje itp., które odbywały się nie tylko w naszym hotelu, ale i w całym Disneylandzie. Praca trwała 8h, ale w tym mieliśmy godzinną przerwę na obiad, 5 dni w tygodniu. Jako stażystka miałam 6.40€ na dzienne wyżywienie w stołówce pracowniczej. Może się to wydawać niedużą kwotą, ale w rzeczywistości wystarczy na dwa obfite posiłki.  Dodatkowym atutem stażu w Disneylandzie był darmowy wstęp do parków i możliwość korzystania z tamtejszych atrakcji, a przy zakupie pamiątek pracownicy dostają 30% zniżki. Mieszkanie oddalone jest od Disneylandu o 10 min drogi autobusem, bardzo komfortowe, posiada dwie łazienki, dwie sypialnie dwuosobowe, salon i kuchnię. Koszty biletów za dojazdy pokrywa w całości Disneyland. Dla miłośników zakupów, w okolicy położona jest największa galeria handlowa, jaką do tej pory widziałam – Val d’Europe. Odległość od Paryża to zaledwie 1h drogi metrem.

Osobiście, gdybym miała możliwość znowu pojechać na taki staż, nawet bym się nie zastanawiała. Jest to okazja, którą szkoda zmarnować.